Dziecko przysposobione (adoptowane) często ma już za sobą doświadczenie walki o przetrwanie. Mogło doświadczyć jednorazowego traumatycznego wydarzenia lub funkcjonować przez kilka lat w zagrażającym dla niego środowisku.
Zarówno jednorazowa trauma jak i chroniczny stres prowadzą do zmian w fizjologii ośrodkowego układu nerwowego. A więc, mózg dziecka straumatyzowanego posiada inny skład biochemiczny od mózgu dziecka, które doświadczyło troski opiekuna.
U dziecka doświadczającego ciągłego stresu dochodzi do uwalniania się min. hormonu stresu –kortyzolu.
Nadmiar tego hormonu niszczy połączenia synaptyczne w mózgu, odpowiedzialne za pamięć. Ponadto dziecko nie nabywa umiejętności regulowania własnych emocji i ma problemy z koncentracją uwagi. Posiada też ograniczony dostęp do swoich zdolności intelektualnych. Zestresowany mózg dziecka nastawia się na przetrwanie, więc trawienie, sen i nauka przestają mieć znaczenie. Dziecko nie ma możliwości poradzenia sobie z przytłaczającymi emocjami więc nieświadomie korzysta z mechanizmów obronnych by zmniejszyć cierpienie. Najczęściej jest to dysocjacja. Dziecko odcina się od emocji, a w skrajnie przerażających sytuacjach zastyga w bezruchu. Nie przepracowana trauma zostaje uwięziona w ciele, siejąc spustoszenie w dalszym życiu dziecka.
Większość rodziców adopcyjnych myśli, że ich miłość i troska wystarczą by pomóc dziecku w poradzeniu sobie z trudnymi emocjami, których doświadcza. Oczekują od dziecka, że ono będzie do nich lgnęło, rzucało się na szyję, mówiło „kocham Ciebie mamo i tato”, niestety na ogół tak nie jest. Dziecko ucieka, płacze, bije, niszczy przedmioty, moczy się. Rodzice oczekują, że dziecko będzie się dobrze uczyć, a okazuje się, że ono nie jest zainteresowane nauką, ma trudności w koncentracji uwagi i zapamiętywaniu materiału. W szkole jest agresywne, rozrabia na lekcjach lub patrzy w okno i „odpływa”. Rodzice nie radzą sobie wychowawczo z dzieckiem, zniechęcają się, myślą o rozwiązaniu adopcji. Czasami obwiniają siebie, a czasami inni obwiniają ich. Korzystają z porad i terapii psychologów oraz psychoterapeutów, ale niestety tradycyjne techniki do pracy z ich dzieckiem zawodzą. W domu panuje nadal chaos, rodzice są wyczerpani, zaczynają być agresywni. Nie rozumieją jak to możliwe, że przez pierwsze pół roku po adopcji dziecko było spokojne, a teraz jest nieposłuszne i złośliwe.
Nie znając mechanizmów obronnych dziecka i nie znając jego przeszłości, a także nie mając wiedzy na temat traumy i jej skutków, rodzicom będzie trudno pomóc dziecku. Dla dziecka z interpersonalną traumą, relacja z drugim człowiekiem stanowi zagrożenie. Terapia nie może ograniczyć się tylko do pracy z dzieckiem. Musi ona uwzględnić też pracę z rodzicami. Dziecko potrzebuje kochających, wyrozumiałych, odpowiedzialnych i zaangażowanych w ich proces zdrowienia rodziców.
Artykuł opracowano na podstawie własnych doświadczeń w pracy z dziećmi w Domu Dziecka, dziećmi adoptowanymi oraz wiedzy uzyskanej na studiach podyplomowych z psychotraumatologii i wielu innych szkoleń oraz artykułów L. Drozdowskiego.
www.mentesana.pl korzysta z zewnętrznych technologii śledzących: Google Analytics i Facebook Pixel. Informacje na temat ich Polityk Prywatności można znaleźć na wymienionych stronach internetowych.